Charakterystycznymi objawami koronawirusa u osób dorosłych są: gorączka, suchy kaszel, duszność, ból głowy, ból mięśni/stawów, utrata lub zaburzenie węchu i/lub smaku oraz charakterystyczne silne zmęczenie. COVID-19 to choroba, która u około 4 na 5 osób przebiega łagodnie. Spis treści. Ręce przy sobie! Każdy człowiek posiada trzy umowne granice wokół siebie, czyli odległości, w których dochodzi do kontaktów z innymi ludźmi: intymną, osobistą i społeczną. Zazwyczaj na dotykanie innych części ciała niż dłoni przy powitaniu, pozwalamy jedynie najbliższym – partnerowi i dzieciom. Jeśli robi to ktoś obcy, możemy odczuwać dyskomfort. Ręka sąsiadki czy, o zgrozo!, szefa, na ciążowym brzuchu to wkroczenie do sfery intymnej, które dla wielu kobiet jest nieprzyjemnym doświadczeniem. Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Podręcznik świadomego rodzicielstwa Konflikty w rodzinie Koniec z awanturami, czas na rozwiązania Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Dziecko jako dobro społeczne Katarzyna Paszkiewicz, seksuolog i psychoterapeutka, twierdzi, że chodzi tu o potrzebę nawiązania interakcji z dzieckiem, która wiąże się u nas z impulsami zarówno czysto biologicznymi, jak i społecznymi: – Dziecko postrzegane jest bowiem często jako dobro całej społeczności, budzi jednoznacznie pozytywne emocje związane z pojawieniem się nowego życia – członka społeczeństwa. Wiele osób doświadcza wobec malucha uczucia troski, ciekawości, a dotknięcie brzucha matki może być formą przywitania się z nim. Dziecko zostaje w ten sposób przyjęte do wspólnoty, której członkowie czują się w pewien sposób odpowiedzialni za jego przyszłość. – W mniejszym stopniu dostrzega się natomiast fakt, iż znajduje się ono w brzuchu kobiety, która może mieć różne zdanie na temat przekraczania jej strefy intymnej. Często chęć interakcji z dzieckiem oraz związane z tym emocje przesłaniają osobom dotykającym to, że mama może nie być zachwycona takim przebiegiem spraw – dodaje Paszkiewicz. Do głosu dochodzą tu także przesądy zakorzenione w społecznej świadomości: Dotknięcie brzucha wiąże się z przekonaniem o możliwości szybkiego zajścia w ciążę. Przynosi też obietnicę szczęścia i zdrowia – mówi Paszkiewicz. Nie wszystkim ciężarnym taki dotyk przeszkadza. To kwestia bardzo indywidualna, zależna od wielu czynników: wcześniejszych doświadczeń, samopoczucia, stanu zdrowia, nastawienia do własnego dziecka czy do osoby, która chce dotknąć brzucha. Każda mama ma inne odczucia Historia każdej ciąży i związanych z nią sytuacji „macania” rosnącego brzucha jest inna. Niektóre kobiety nie mają z tym najmniejszego problemu i całą sytuację traktują jako miły gest ze strony człowieka, który na równi z nimi cieszy się z dziecka. Inne natomiast, pomimo odczuwania dyskomfortu, zaciskają zęby i pozwalają obcym na dotyk. Trudno im zdobyć się na asertywność, szczególnie gdy po drugiej stronie widzą życzliwe nastawienie. Zupełnie naturalne jest także, że wiele kobiet w podobnych sytuacjach wpada w gniew, ponieważ po raz kolejny naruszane są ich granice: – Jeśli ktoś spoza najbliższego kręgu pozwala sobie – nie pytając – na takie zbliżenie, może liczyć się z niechęcią, dyskomfortem, a nawet złością ciężarnej – mówi Paszkiewicz. A często pod wpływem silnych emocji trudno jest przyszłej mamie zakomunikować swoje odczucia w sposób, który nie urazi innych. Uwaga! Reklama do czytania Poród naturalny Świadome przygotowanie się do cudu narodzin. Karmienie piersią Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić. Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Jak mówić o swoich granicach? Na dotykanie ciążowego brzucha nie musisz się zgadzać i masz prawo mówić o tym głośno. Pamiętaj, że ty jako mama i po prostu człowiek, możesz powiedzieć, że nie podoba ci się takie zachowanie lub wręcz przeciwnie, potwierdzić, że sprawia ci to radość. Kobiety, które czują się niepewnie w takiej sytuacji zazwyczaj obierają kilka strategii: – Część pań, gdy widzą, że ktoś zbliża się do nich celem dotknięcia brzucha, kładzie na niego ręce, niewerbalnie dając do zrozumienia, że jest to prywatna przestrzeń – mówi Paszkiewicz. – Inne starają się poinformować o tym otoczenie w sposób humorystyczny. Niektóre zaś, żeby nie sprawić nikomu przykrości, poszukują różnych wytłumaczeń (na przykład zdrowotnych). Najlepsze rezultaty przynosi jednak szczerość: – Wydaje się, że najskuteczniejszy byłby jasny i bezpośredni komunikat, mówiący o dyskomforcie ciężarnej w przypadku dotykania jej brzucha bez pytania – pomoże to zarówno jej, jak i przyszłym mamom uświadomić dotykającą osobę, że nie musi być to przez nie pożądane – radzi Paszkiewicz. Wzdęty brzuch w ciąży to problem wielu kobiet. Ma to związek ze zmianami hormonalnymi i fizjologicznymi w ciele kobiety w ciąży. Ciąża w pewien sposób zwiększa ryzyko pojawienia się wzdęć i gazów, jednak ich nie wywołuje. Najczęściej bezpośrednią przyczyną wzdęcia brzucha w ciąży jest nieodpowiednia, niezdrowa i
#31 Dobrze,że moja babunia nie kupiła, bo my chrzcić nie będziemy, mżu ateista a ja no cóż bliżej mi do wicca i neopogan , jakoś nie po drodze z kk. ale przeprawa będzie z moimi rodzicami oj będzie ... reklama #32 No nas się babcia też nawet nie zapytała czy w ogóle będzie chrzest, ale już buty ma. I łóżko z baldachimem chciała kupować i takie śliczne sukieneczki (choć oczywiście jeszcze nie znamy płci, a ja wręcz upieram się, że to chłopiec). Ja rozumiem wszystko, że się cieszy itp. Ale jednak pewne rzeczy wolałabym zostawić na później i zdecydować o nich sama - zwłaszcza, że tamta babcia mieszka 250km od nas i nie widzieliśmy się od roku. #33 Zabobonów ciąg dalszy ;-) Otoczenie 1. Przyszłej Matki nie wolno klepać po tyłku, bo dziecko urodzi się głupie. 2. Jeśli kobieta usiądzie na jeszcze ciepłym krześle, z którego wstała Przyszła Matka, to sama na pewno wkrótce zajdzie w ciążę. 3. Przymierzanie ciuchów, które nosiła Przyszła Matka, grozi szybkim zajściem w ciążę. 4. Dotykanie brzucha Przyszłej Matki przynosi szczęście. A na porodówce... 1. W czasie porodu trzeba krzyknąć - wtedy woła się do siebie dzieci i będzie się ich miało więcej. Jeśli rodząca nie wyda z siebie głosu, to maleństwo zostanie jedynakiem. 2. Pierwsze karmienie decyduje o lateralizacji: przystawienie do prawej piersi sprawi, że dziecko będzie praworęczne, do lewej - leworęczne. A to dobre z tym krzykiem podczas porodu,ciekawe jakby było w moim przypadku,gdy jestem w ciąży z bliźniakami-dajmy na to,że rodząc pierwsze dzieciątko nie będę krzyczeć to drugie wedle przesądu zostanie w brzuchu??? #34 A to dobre z tym krzykiem podczas porodu,ciekawe jakby było w moim przypadku,gdy jestem w ciąży z bliźniakami-dajmy na to,że rodząc pierwsze dzieciątko nie będę krzyczeć to drugie wedle przesądu zostanie w brzuchu??? No nie wiem sama... Ja bym nie ryzykowała, może jednak krzyknij, co?... ;-) #35 haha - dobre salsik. Lepiej krzycz w niebogłosy:-) #36 Te zabobony to niezły bajer!!! :-) A powiedzcie czy Wam też często mówią jak powinnyście postępować z Waszymi maleństwami. Mam wizję, że moja Amelka będzie spała w łóżeczku, a do łóżka będę ją brała sporadyczne, bo nie chcę żeby się przyzwyczaiła do spania z nami. Łóżeczko jest po to żeby maleństwo od początku spało samo. Moja teściowa, koleżanki itd. wręcz są oburzone, że tak mówię. Powinnam spać z dzieckiem,mieć je cały czas przy piersi i generalnie wymyśliłam sobie totalną bzdurę!!! Cały czas mi wmawiają, że noworodek tylko płacze i całe noce ma się z głowy! Ja to wyobrażam sobie jakoś inaczej niż mi mówią! #37 katarinka tak jakbym słyszała moją babcie, wmawia mi, że maleństwo nic nie będzie robiło tylko ciągle płakało, a ja nie będę miała czasu nawet wyjść do WC. Ja wyobrażam sobie to inaczej, może dlatego, że to moje pierwsze dziecko #38 Dziewczynki wasze tesciowe kolezanki gadala glupoty Takie male dziecko naprawde malo placze, chyba ze jest glodne, ma brudna pieluszke, no albo ma nieszczesne kolki. A tak to ciagle spi Moja Marika po urodzeniu spala dlugo, w szpitalu pytalam sie czy mam ja budzic co 3 godziny na karmienie bo tak jak by dziecka nie bylo. Na poczatku budzilam a potem dalam sobie spokoj. jak zglodniala to sie budzila sama, wtedy szybkie przebieranko, jedzonko i znowu spala. No i spala od poczatku w swoim lozeczku. Teraz ma 9 miesiecy a z nami spala moze ze 3-4 razy, jak miala katar i co chwila sie budzila bo ciezko bylo jej oddychac. #39 też się spotykam z takimi dziwnymi zachowaniami, ale to raczej ze strony babć i koleżanek, bo np moja mama mądrze mówi, że mam ich nie słuchać, że takie maluszki płaczą tylko jak coś się dzieje, czyli albo są głodne, albo mają mokro, albo coś je boli. później dopiero jak podrosną, to mogą zacząć marudzić, bo np. się nudzą. zresztą każde dziecko jest inne, nie przewidzimy, jakie będą nasze, więc nie ma się co stresować i nastawiać z góry na najgorsze :-) jakby nie było, damy radę!!! reklama #40 No właśnie, ja też jestem zdania, że taki maluszek większośc czasu śpi, a jak czegoś potrzebuje to napewno nas o tym poinformuje. :-) Moja mama też mi powtarza, że jeśli nie będzie kolek to mała będzie sobie spała w najlepsze. Szlak mnie trafia jak słyszę teksty: "Oj zobaczysz jak to jest! Jak w nocy będziesz musiała wstawać i nie pośpisz! To takie miłe nastawienie do macierzyństwa! Przeciez wiadomo że w nocy będzie trzeba wstać i jakoś mnie to nie przeraża. A jak odpowiadam, że moja sroczka będzie grzeczniuka i nie będzie mamusi w nocy robić scen, to aż się kobiety w środku gotują i ironicznie uśmiechają! To mnie wkurza na maxa, szczególnie jak moja teściowa tak robi!
Mam 5,5 miesięcznego brzdąca, który zaczyna ząbkować i ciągle pcha rączki do buzi..i doprowadza mnie do szału jak np. spotkałam w parku kobietę z psem..małemu spodobał się pies zatrzymałam się a wlascicielka psa od razu leci z
W momencie 'pojawienia' się brzucha ciężarna może usłyszeć pochwały na temat swojej urody i przy okazji usłyszeć pytanie: czy mogę pogłaskać? Za mną 5 miesiąc! Nie wiem nawet kiedy to zleciało, ale mam wrażenie, że czas leci jak zwariowany :) Za dużo w figurze się chyba nie zmieniło, właściwie zmiany dostrzegam głównie w mym wciąż rosnącym brzuszku. Nawet mój luby dostrzega, że z dnia na dzień jest coraz to większy ;) A skoro On widzi - widzą go też inni. Zdarza się, że ktoś pogłaszcze mnie po brzuszku pytając jak zdrowie, jak się czujemy. W sumie to miłe, ale czy zawsze na miejscu? Brzuch głaskałam od momentu kiedy tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży. W końcu pod sercem zrodziło się nowe życie! Z czasem stało się to moją codziennością - chciałam wyczuć pierwszy ruch, zacząć rozróżniać czy mój mały chłopiec mnie kopie czy może ma czkawkę. Cudowne uczucie :) (już dziś wiem, że będę za tym baaardzo tęsknić choć czasem potrafi być boleśnie). Zdarzyło się, że ktoś pogłaskał mnie po brzuchu gratulując, pytając o zdrowie i 'czy kopie' :) Czy było to dla mnie oburzające bądź niekomfortowe albo czy byłam zaskoczona ? Nie ! wręcz przeciwnie było mi miło, że najbliżsi cieszą się razem ze mną. Ale.. No właśnie.. zawsze jest jakieś ale i tym razem również. Może być to irytujące i mamy prawo sobie tego nie życzyć jeśli takowej sytuacji dopuszcza się osoba dla nas obca. (tak należę do tego grona osób, które byłoby zniesmaczone gdyby np. zrobiła to sąsiadka mamy ;) Brzuch to taka sama część ciała jak noga czy też ręka. Nie każda przyszła mama lubi jak się ją dotyka i ma prawo do odrobiny prywatności. Dlaczego? A no chociażby dlatego, że nie każda ciąża jest zdrowa. Głaskanie brzucha w ciąży zagrożonej nie jest wskazane, ponieważ może to spowodować skurcze niepożądane. A więc pytajmy! Wtedy wszystko będzie jasne i unikniemy niepotrzebnego zdenerwowania przyszłej mamy :)
Unikaj stresu – napięcie psychiczne może przyczyniać się do gorszej pracy układu pokarmowego, wzdęć i bólu brzucha. Nie zapominaj o ruchu – po posiłku idź na krótki spacer, to pobudzi układ pokarmowy do pracy. Jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań, wykonuj ćwiczenia w ciąży (joga, zajęcia na basenie, nordic walking).
Duży albo mały, twardy lub miękki, mała piłeczka albo piłka lekarska – brzuch kobiety w ciąży na każdym etapie rozwoju od zawsze budzi zainteresowanie ze strony innych osób. Ciężarna w tym czasie może usłyszeć zachwyty nad swoją urodą, gratulacje z powodu powiększającej się rodziny albo pytanie: czy mogę pogłaskać? Jestem już w 8. miesiącu ciąży! Jak ten czas leci. Mam wrażenie, że dużo się nie zmieniłam, ale mój brzusio jest ewidentnie coraz większy! Nawet Kuba codziennie wieczorem widząc mnie naked dziwi się, że jestem już taka duża! Rzeczywiście – wyglądam, jakbym połknęła arbuza albo piłkę lekarską, mojego brzucha nie da się nie zauważyć. Widzą go również inne osoby, bo kiedy idę to w pierwszej kolejności można zauważyć mój brzuch, a później mnie. I czasami zdarza się, że ktoś pogłaszcze mnie po brzuchu gratulując przy tym albo pytając o moje i Fasolki zdrowie. Uważam, że jest to bardzo miła tradycja, ale skąd się w to zasadzie wzięło? Tego nie wiedzą chyba nawet najstarsi górale. GŁASKANIE – TAK, ALE TYLKO DLA NAJBLIŻSZYCHPodobno dotknięcie brzucha kobiety w ciąży przynosi szczęście osobie, która głaszcze LUBIMY GŁASKAĆ BRZUCH KOBIETY W CIĄŻYMÓJ BRZUCH – MOJA SPRAWACO NAJCZĘŚCIEJ MÓWIĄ OSOBY, KTÓRE GŁASZCZĄ BRZUSZEKDO MAMYDO DZIECKAPOŁOŻNA PRAWDĘ CI POWIEGŁASKANIE, NIE DLA KAŻDEGOI jeszcze jedno ciekawe porównanie – celne? 😉 GŁASKANIE – TAK, ALE TYLKO DLA NAJBLIŻSZYCH Jesteśmy już przyzwyczajone, że same głaszczemy swój brzuszek. Nawet jeśli jeszcze nic nie widać, a obwód w pasie się nie zmienił, przyszła mama wie, że tam, w środku rodzi się nowe życie. Myślimy o naszym dziecku, mówimy do niego na głos lub w myślach, dotykając się po brzuszku wysyłamy dobrą energię swojemu dziecku. Kiedy już maleństwo jest na tyle duże, że pływa, skacze, kopie i ogólnie rzecz biorąc szaleje w brzuchu, wtedy przyszła mama również głaszcze się po brzuszku chcąc wyczuć, czy to kopniak czy może delikatne machanie rączką. Ja ostatnio złapałam się na tym, że wyczuwam chyba główkę Fasolki z jednej strony, a pupę z drugiej! 😀 Często też Kuba i Gabi przykładają swoje ręce do mojego brzucha chcąc wyczuć, jak Fasolka kopie. Ostatnio zdarzyło się, że dwie osoby pogłaskały mnie po brzuszku i spytały jak zdrowie, jak się czuję i pogratulowały. Jedna to ciocia z dalszej rodziny, druga to położna, której nie widziałam wieki. Czy byłam zaskoczona? Czy było to dla mnie złe doznanie? Absolutnie nie, a wręcz przeciwnie! Widząc ich radość w oczach, widziałam, że cieszą się moim szczęściem. My, kobiety powinniśmy szczególnie wspierać się w trudnych momentach (czasami ciąża też potrafi dać w kość), a dla mnie wszelkie wsparcie w ciąży jest bardzo ważne. Tak, jak jeden niemiły pan w kolejce potrafi zepsuć mi humor na cały dzień, tak czuły dotyk innej kobiety oraz miłe słowo potrafią dać duży zastrzyk pozytywnej energii. Podobno dotknięcie brzucha kobiety w ciąży przynosi szczęście osobie, która głaszcze brzuszek. Oczywiście, taka forma kontaktu ze strony obcych osób, może irytować. Brzuch jest taką samą częścią ciała, jak noga czy ręka. Jeśli ktoś nie lubi np. chwytania za rękę to dlaczego ma pozwalać głaskać się po brzuszku? Może też irytować, kiedy ktoś z bliższej rodziny to zrobi. Wszystko zależy od tego, czy mama chce i lubi chwalić się swoim brzuszkiem oraz czy lubi mieć bliski kontakt fizyczny z obcymi. DLACZEGO LUBIMY GŁASKAĆ BRZUCH KOBIETY W CIĄŻY Aby pogratulować przyszłej mamie. Jeśli ktoś nas dawno nie widział, a widzi „mamę w dwupaku” to często gratulując głaszcze również brzuszek. Jest to gest sympatii, jakiegoś rodzaju troski o przyszłą mamę i maleństwo. Żeby przywitać się z małym lokatorem. Często ludzie chcą się przywitać nie tylko z mamą, ale też z maleństwem, które za parę miesięcy pojawi się na świecie. Żeby się „zarazić” ciążą. Niektórzy z nas wierzą w zabobony i podobno pogłaskanie brzucha kobiety w ciąży daje gwarancję zajścia w ciążę. MÓJ BRZUCH – MOJA SPRAWA Hormony w ciąży szaleją przez całe 9 miesięcy i zdarzyć się może, że właśnie niewinny kontakt może wprowadzić przyszłą mamę w złość lub w wielki gniew. Często różne sytuacje ze względu na ciąże wydawać się mogą nie do zniesienia – i dotyczy to również fizycznego kontaktu z brzuchem. Jednak nie ma się co denerwować. Złość i nerwy mogą zaszkodzić dziecku i mamie dużo bardziej niż delikatne i przyjazne pogłaskanie brzuszka. Niektórzy widząc kobietę w ciąży i chcąc ją pogłaskać wręcz hamują się, bo zawsze zakładają, że dana osoba może być przeczulona i sobie tego nie życzyć. CO NAJCZĘŚCIEJ MÓWIĄ OSOBY, KTÓRE GŁASZCZĄ BRZUSZEK DO MAMY składają gratulacje mówią, że ciąża jej służy mówią, że bardzo ładnie wygląda DO DZIECKA hej maleństwo! ślicznie rośniesz halo halo, ciocia chce Cię zobaczyć – jak już jest o krok od terminu (kilka dni) lub kilka dni po terminie. POŁOŻNA PRAWDĘ CI POWIE Spytałam znajome położne z leszczyńskiego szpitala, co myślą o dotykaniu brzuszka. Oto co odpowiedziały na moje pytanie: skąd się wzięło dotykanie brzucha kobiety w ciąży? To jakaś tradycja? Czy bardziej wyrażenie sympatii dla przyszłej mamy? Ewa Bukiewicz Przypuszczam, że bardziej jest to forma nawiązywania kontaktu z dzieckiem, rozwój więzi emocjonalnej. Myślę, że to nie tradycja tylko kontakt, przez dotyk czujemy wielokrotnie ruchy dziecka i odczuwamy w tym momencie jeszcze większą radość. Justyna Długiewicz To taki miły gest powitania się również z maleństwem w łonie matki, to taka forma kontaktu – „dialog”. GŁASKANIE, NIE DLA KAŻDEGO Czasami zdążyć się może, że kobieta prócz tego, że nie lubi kontaktu fizycznego z inną osobą może też mieć mocne argumenty, by nie głaskać jej brzuszka. Dotykanie brzucha jest niepolecane przy ciąży zagrożonej ze względu na możliwość wywołania skurczów. Dlatego najlepiej przed każdą próbą spoufalenia się z brzuchem kobiety w ciąży zapytać: MOGĘ? Wtedy wszystko będzie jasne. I jeszcze jedno ciekawe porównanie – celne? 😉 Oto 7 powodów, dla których nie powinno się dotykać brzucha kobiety w ciąży! 29 listopada 2019 28 listopada 2019 A.B. Brak komentarzy brzuszek , ciąża , dotykać , dotykanie brzuszka , stop
23 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 10054 10 stycznia 2012 14:36 | ID: 722927 Jak czytam w sąsiednim wątku części kobiet przeszkadza to, że gdy jesteśmy lub byłyśmy w ciąży to obce osoby (nie mam na myśli partnerów) chcą nas po brzuchu głaskać lub go dotykać. Ja przynajmniej tak miałam - uważałam, że taka osoba dotyka mnie, mojego brzucha i mojego ciała, a nie maluszka. A ja dotykania przez obcych nie lubię. Dlatego odmawiałam lub się odsuwałam. Nie bałam się też powiedzieć, że mnie to krępuje i wolałabym, żeby ktoś obcy tego nie robił. A jak to było lub jest w Waszym przypadku? Może krępuje Was tylko dotykanie zupełnie obcych ludzi, a rodzince na to pozwalacie? Gdzie przebiega u Was ta granica? Ostatnio edytowany: 10-01-2012 14:39, przez: Mama Tymka 1 Dunia Poziom: Szkolniak Zarejestrowany: 10-03-2011 17:24. Posty: 18894 10 stycznia 2012 14:41 | ID: 722930 Nie !!! To był tylko mój i mojego męża brzuch. No i czasem lekarza. 2 kwadracik Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 16-01-2011 16:14. Posty: 11242 10 stycznia 2012 15:00 | ID: 722943 Nie to jednak moje ciało i dlatego osoby niepowołane nie mogły go mnie to też było krepujace. 3 Ma_niusia Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 15-03-2011 11:00. Posty: 450 10 stycznia 2012 15:34 | ID: 722973 Zazwyczaj mi to wogóle nie przeszkadzało, ba, byłam dumna że mam taki fajny brzuchol z lokatorem, ale rzeczywiście to zalezy kto, jeśli osoba której nie lubię (albo ktoś kompletnie obcy) to by mi sie to nie podobało. Ale w pracy głaskali wszyscy po kolei i macali kopniaki Lokatora :-) 10 stycznia 2012 16:11 | ID: 722993 To zalezy jesli w sensie obcy: bo jesli najblzisza rodizna poza mezem to nie...ale np jesli kolezanka glaskala moj brzuch to mnie to bardzo irytowalo i denerwowalo. 5 ewelka21 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-05-2011 01:03. Posty: 3002 10 stycznia 2012 16:19 | ID: 723001 Nie wyobrażam sobie aby ktoś obcy głaskał mój brzuszek... 10 stycznia 2012 17:25 | ID: 723062 To zależy kto dotyka lub głaszcze. Jak juz gdzieś pisałam mam wąską granicę intymności - nie lubię wylewnego kontaktu fizycznego:)) Oczywiście nie mam tu na myśli męża:) 10 stycznia 2012 17:28 | ID: 723064 Ja wogóle nie dotykam brzuszków.. 10 stycznia 2012 18:19 | ID: 723115 Ja nie mialam nic przeciwko dotykom osob z rodziny lub kolezanek (panuje u nas taki przesad ze dotkniecie brzuszka kobiety ciezarnej 'ulatwia' zajscie w ciaze -hehe) 10 stycznia 2012 18:21 | ID: 723116 Dotykaniu osobom z rodziny nie miałam nic przeciwko. Natomiast obcej osobie bym chyba nie pozwoliła, aczkolwiek nic podobnego mi się nie przytrafiło. 11 stycznia 2012 05:29 | ID: 723406 I ja jak wiekszosc. Ktos z rodziny, ok, ale osoby z poza... no nie bardzo. 11 monaaa71 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46. Posty: 28735 11 stycznia 2012 05:51 | ID: 723423 zdarzało się,że dotykały koleżanki. obcej osobie bym na to nie pozwoliła 19 stycznia 2012 07:14 | ID: 728568 Jeśli tylko "dotknęła" to ok, przeżyję ale krępowało mnie, gdy znajomi koniecznie chcieli poczuć ruchy dziecka i trzymali rękę długo. Strasznie mnie to złościło. Poza tym brzucha nie wolno dotykać, masować itp, bo niekiedy takie mocniejsze dotykanie może wywołać niewskazane skurcze. Słyszałam też przesąd, że dobrze, by podczas ciąży brzucha dotknęła zupełnie obca osoba - to przynosi szczęście podczas porodu ;) 19 stycznia 2012 08:10 | ID: 728589 Zddecydowane NIE dla obcych. Mąż oczywiście mógł, najbliższa rodzina tak, jesli się zgodziłam. Wiedzieli, że tego nie lubię więc zbyt często nie dotykali mojego brzucha. Obcy w żadnym wypadku. To mój brzuch i moje ciało. Raz spotkała mnie sytuacja gdy podeszła do mnie pewna kobieta. Pracowałyśmy w jednej firmie, mijałyśmy się na korytarzu ale nie znałyśmy się bliżej. Podeszla do mnie i bez pytania zaczęła dotykac mój brzuch. Wkurzyłam się bardzo, chciałam jej pokazać, że nie jest to dla mnie miłe. Zaczełam głaskać ją po jej brzuchu. Spojrzała na mnie zdziwiona i pyta co robię? Odpowiedziałam, "To samo co Ty". Zrozumiała natychmiast, odsunęła się i przeprosiła. 19 stycznia 2012 08:16 | ID: 728591 Jesli lubie daną osobę to nie widzę problemu żeby pogłaskał mój brzuch, ale jeśli jest inaczej to łpska precz! 19 stycznia 2012 09:03 | ID: 728614 nie bardzo za tym przepadam, mążok, ale reszta nie 19 stycznia 2012 11:09 | ID: 728706 Ma_niusia (2012-01-10 15:34:08)Zazwyczaj mi to wogóle nie przeszkadzało, ba, byłam dumna że mam taki fajny brzuchol z lokatorem, ale rzeczywiście to zalezy kto, jeśli osoba której nie lubię (albo ktoś kompletnie obcy) to by mi sie to nie podobało. Ale w pracy głaskali wszyscy po kolei i macali kopniaki Lokatora :-) Ja tak samo chodziłam dumna z brzucholkiem i lubiłam gdy ktos przyłożył do niego rękę- zazwayczaj byli to najbliżsi:) Do obcej kobiety w ciąży sama bym nie podeszła dotknąć brzusia:) 19 stycznia 2012 13:03 | ID: 728805 ja lubie tylko gdy tatuś Szymka dotyka mojego brzuszka ( w sumie naszego ;) ) krępuje mnie jak ktos obcy chce dotknąć, jakby nie patzeć to moje ciało. Najbardziej irytuje mnie jak szwagierka próbuje poczuć jak kopie ale dzidzia taka że jak ona położy reke to on nawet nie drgnie :) 18 Anusia12346 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55. Posty: 4645 19 stycznia 2012 13:22 | ID: 728824 nieeee. mąż tylko i synuś :) nikt więcej a zdarzałao się i zdarza że jakaś sąsiadka jakaś pani ze sklepu przechodząc mnie dotyka i teksty ,,oj jaki fajny jaki duży , och chciałabym się zarazić ,, nie cierpie 19 Roksana Pokorny Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-10-2011 09:00. Posty: 110 19 stycznia 2012 15:46 | ID: 728947 lubie jak robi to moja mama, moja siostra moje chrzesnica(3latka) i maz ... reszta nie tyle co mnie denerwuje co krepuje ... wszyscy na sile chca poczuc malego a on jak na zlosc sie nie rusza;) czasem w duchu sobie mysle " Piotrus przywal jej niech da nam spokoj" :P 20 yustyna82 Zarejestrowany: 27-09-2012 12:13. Posty: 393 29 maja 2013 10:44 | ID: 967201 Dla mnie jest to bardzo dziwny zwyczaj! Byłam w stanie tolerować głaskanie koleżanek, ale gdy mąż jednej z nich się zapędził, do tego jeszcze ucho przystawił to dosłownie wybuchłam i powiedziałam co o tym sądzę!
Warto pamiętać, że na dotykanie ciążowego brzucha nie trzeba się zgadzać. Nie wiedzieć czemu, brzuch ciężarnej zawsze budzi spore zainteresowanie, dodatkowo w społecznej świadomości ma status: dotykaj śmiało. Często bez pytania o zgodę, traktując ten gest jako naturalne prawo i przywilej, ludzie głaszczą brzuszek. Ciąża to nie choroba, jednak ma w swej naturze wiele nieprzyjemnych aspektów, jak poranne mdłości, spuchnięte nogi, przyrost kilogramów. Innym dla wielu kobiet kłopotliwym aspektem ciąży, jest "upublicznienie" ich brzuchów. Czy zauważyłaś, że odkąd twój ciążowy brzuch stał się widoczny rodzina, sąsiedzi, a nawet obce osoby dały sobie jakieś dziwne prawo do dotykania, głaskania go? Pewnej przyszłej matce bardzo to przeszkodziło i postanowiła oskarżyć o molestowanie sąsiada, który dotknął jej ciążowy brzuszek bez jej zgody. Zgodnie z oświadczeniem przedstawiciela Policji Państwowej Pensylwanii na początku miesiąca 57-letni Richard J. Beishline odwiedził swoją sąsiadkę 30-letnią ciężarną Michelle Troutman. Według raportu policji, przytulił ją na powitanie mówiąc "Chcę żebyśmy byli przyjaciółmi." i pogłaskał jej brzuchu. Michelle natychmiast go odepchnęła i postanowiła złożyć zarzut o molestowanie. Jeśli Richard przyzna się do winy, grozi mu kara grzywny, w przeciwnym razie stanie przed sądem. Zobacz też: Tych zdań mężowie nienawidzą! Na pewno choć raz tak powiedziałaś! Jest to pierwszy w historii Pensylwanii (a może nawet na świecie) proces o głaskanie brzucha ciężarnej. Prawo w Pensylwanii definiuje molestowanie, jako zachowania dręczące, denerwujące osobę nękaną niezależnie czy jest na w ciąży, czy nie. Ciężarna musi udowodnić przed sądem, że nie była to jednorazowa sytuacja. Jeśli jej się to nie uda sąsiad dostanie jednie karę podobna do mandatu za jadę bez biletu. Sprawa ta rozpoczęła gorącą dyskusję w internecie na temat świadomości ludzi dotyczącej granic osobistych kobiet. Obcy ludzie udzielający nieproszonych rad, zadający zbyt osobiste pytania, głaszczący brzuchy – częste sytuacje, z którymi spotyka się przyszła mama. Zobacz też: Szczęśliwe kobiety to samolubne matki, czyli ile mogę zrobić dla samej siebie. Jak to się dzieje, że nikt nie pyta mężczyzny idącego ulicą z dzieckiem, czy je planował? Nikt nie dotyka przyszłego ojca, podczas gdy ciało kobiety odkąd zajdzie w ciążę staje się "obiektem publicznym". Kobiety dźwigające swe ciężarne brzuchy narażone są na dotykanie ich ciał bez ich zgody przez współpracowników czy napotkanych przechodniów. Jedne to lubią i nie widzą w tym nic złego, inne nie przepadają za byciem dotykanymi, ale rozumieją zainteresowanie społeczeństwa, jeszcze inne jasno oznajmiają: "Nie jestem psem, którego każdy może głaskać. Proszę nie dotykać mojego brzucha" (Billie Jo Ratliff). - Nie ma nic złego w ciekawości, jaką budzi ciąża – jej mechanizmy są fascynujące. - mówi Rebecca Traister autorka książki "Big Girls Don’t Cry: The Election That Changed Everything for American Women" – Problem pojawia się wtedy, kiedy ktoś fizycznie reaguje na te impulsy dotykając brzucha ciężarnej (...) doprowadzono do myślenia, że ciąża jest problemem publicznym. To wszystko jest częścią trwającej rozmowy na temat kobiecych ciał. Czy lubiłaś, gdy ludzie głaskali twój brzuch, kiedy byłaś w ciąży? Czy myślisz, że powinno być prawo zakazujące dotykania brzuchów przyszłych mam, a jeśli tak, czy wniosłabyś oskarżenie, gdyby ktoś pogłaskał twój brzuch? - czytaj i pisz na forum babyonline . 482 91 458 204 285 420 321 262

dotykanie brzucha w ciąży forum